Zdechłe gołębie w hotelu...a ptasia grypa?Na zdjeciu jedno z pomieszczeń na korytarzu piętra, gdzie mieszkaliśmy. Pomieszczenie cały czas było otwarte. Codziennie obok niego przechodziliśmy. Przez dwa tygodnie nikt się nim nie zajął pomimo naszych uwag.