Stół podczas typowych posiłkówGoście z OAZISA poprosili rezydenta, żeby nie dał się zwieść menadżerowi hotelu i przyszedł na stołówkę nie w chwili otwarcia (wówczas godzinę wcześniej), ale za godzinę, czyli w oficjalnych godzinach otwarcia. To co widział rezydent, tego nie odda żadne zdjęcie. Rezydent uznał wówczas zastrzeżenia gości do stanu stołówki i potraw za zasadne. Dobrze, że rezydent (drobna dziewczyna) nie musiał próbować serwowanych potraw.